Renata Gajoch-Bielecka wpis utworzony wpis edytowany
Jak nagłówki tabloidów pomogą Ci zwiększyć Open Rate
Powrót do listy wpisówMasz tylko kilka sekund, by “zahipnotyzować” odbiorcę by przeczytał Twojego maila. Doskonale o tym wiedzą twórcy nagłówków w tabloidach. Oto przykłady kilku z nich:
“Polscy złoci medaliści wyrzuceni z hotelu, nie uwierzysz za co”
“Spartańskie warunki Kowalczyk, zobacz jak mieszka”
“Rzuciła go bo był gruby. Tak się zemścił…”
“Włoską pizzę serwuje nam mafia?”
I tak dalej, i tak dalej.
Kto z nas nie wpada w sidła artykułu, tylko dlatego, że naszą uwagę przyciągnął ciekawy tytuł? Myślę, że wielu czytelników łapie się na taką przynętę.
Twórcy nagłówków w tabloidach są w tym ekspertami. Tytuły są krótkie, chwytliwe i zachęcają do przeczytania artykułu. Na przykładzie tychże nagłówków zobaczysz jak możesz zainspirować się do tworzenia przyciągających tematów wiadomości.
Co takiego kryją w sobie nagłówki tabloidów?
Przede wszystkim są intrygujące. Nagłówki zaczynają myśl, ale jej nie kończą - pozostawiają nutkę niedomówienia. Co powoduje, że człowiek - z natury ciekawska bestia - chce się dowiedzieć “co autor miał na myśli”.
Zobaczmy to na przykładzie nagłówka artykułu: “Polscy złoci medaliści wyrzuceni z hotelu, nie uwierzysz za co”. Co robi mózg człowieka gdy widzi taką wiadomości? Zapala się czerwona lampka z informacją “ale o co chodzi?” i chcąc, nie chcąc, reagujemy na taki tytuł.
Jak to odnieść do tworzenia tematów maili?
Należy pamiętać, iż jest kilka “chwytów”, które ściągają uwagę odbiorców. Tematy, tak jak nagłówki, powinny:
- wzbudzać ciekawość,
- zapowiadać korzyści,
- zawierać przydatne dla odbiorcy informacje.
Zobacz jak marka DeeZee wykorzystała ten trick do stworzenia klikalnego tematu wiadomości:
Temat wiadomości porusza wewnętrzną ciekawość odbiorcy. Subskrybent chce dowiedzieć się, jaka tajemnica tkwi w treści tego maila.
Oto przykłady maili aktywizujących odbiorców, którzy już długo nie otwarli żadnej wiadomości. Zazwyczaj takie maile mają Open Rate na poziomie 0,5%. Jednak wystarczy nieco inaczej skonstruować temat, a wyniki znacząco idą w górę.
To koniec - 4,11%
Przepraszam - 7%
Co mam zrobić z Twoim adresem? - 4,8%
Litości :) - 4,9%
Chcesz wiedzieć, jakiej branży to dotyczyło? Tuszy i tonerów od firmy DrTusz. Przyznasz, że nie jest to najbardziej kreatywna branża na świecie, a jednak niestandardowe podejście do maili aktywizacyjnych - jak widać przynosi realne korzyści.
ProTip
Jeśli boisz się reakcji Twoich subskrybentów na taką zmianę tematów wiadomości - skorzystaj z możliwości przeprowadzenia testów A/B.
Wówczas możesz wybrać np. 20% swojej bazy, na której zrobisz odpowiedni test i sprawdzisz, która wersja tematu lepiej zda egzamin.
Zaufanie konsumentów na wagę złota
Wymienione wcześniej tematy należy stosować z rozwagą. Za pierwszym razem odbiorca chce się dowiedzieć, co takiego masz mu do przekazania, jednak w dłuższej perspektywie czasowej nie jesteś w stanie utrzymać jego zainteresowania. Pamiętaj, że słowa tracą swoją moc.
Na przykładzie marki RESERVED, która akcją #polskichłopak zrobiła wokół siebie duży szum, możesz zobaczyć, jak nieprawdziwa informacja negatywnie odbija się na wizerunku marki. Wiele osób zaangażowało się w poszukiwanie Wojtka z Warszawy, po czym gdy okazało się, że to tylko fake news, wielu z nich poczuło się oszukanych.
Minął drugi tydzień mojego bojkotu #Reserved i innych ze stajni #LPP.
Moje już tam nie wędrują po akcji #polskichlopak.
Dobrego dnia!
— Michał Szafrański (@szaffi) 5 kwietnia 2017
Podobna sytuacja dotyczyła Łukasza Jakóbiaka, który “spreparował” spotkanie z Ellen Degeneres.
Najpierw #Jakóbiak, teraz #polskichlopak by #Reserved. Halo, tu Ziemia! Projekcja rzeczywistości zamiast jakości i kreatywności w ryzach.
— Mateusz Bystrzycki (@m_bystrzycki) 22 marca 2017
Podobnie może być z tematami maili, po których odbiorcy spodziewają się ciekawej komunikacji, a w treści nie znajdują żadnego nawiązania do tytułu. Takich zabiegów się wystrzegaj! Nawiąż do tematu wiadomości w mailu. Wyjaśnij subskrybentowi, za co konkretnie go przepraszasz, za co dziękujesz itd.
Szczypta humoru nie zaszkodzi
W social mediach łatwo zauważyć, że fake newsy nie przynoszą markom i influencerom zamierzonych efektów, dlatego bezpieczniej jest postawić na stary, sprawdzony humor.
Dzięki użyciu takiej komunikacji z subskrybentami powodujesz, że Twoja wiadomość jest szerowana przez Twoich klientów i trafiasz do jeszcze szerszej grupy odbiorców.
Popatrz na hasło reklamowe Nike: “Kiss My Airs”, które jest bardzo popularne w mediach społecznościowych, właśnie dlatego, że wywołuje uśmiech na twarzy :)
Poniżej przykład marki, która świetnie wykorzystuje zabawną komunikację z odbiorcami
Temat nawiązuje do popularnego popowego kawałka “Talk dirty to me”, wykonywanego przez Jasona Derulo. Kojarzy się lekko i przyjemnie.
Jak w niewyszukany sposób stworzyć temat maila ze szczyptą humoru? Najprościej będzie Ci nawiązać do branży, w której działa Twoja firma i do sytuacji z życia wziętych.
Przykładowo, restauracja może wysłać temat maila o treści: “obiecujemy nie zadać Ci pytania “jak smakuje?”, gdy masz pełną buzię”. Przypomnij sobie, z czego Twoja branża się śmieje i wykorzystaj to, by ocieplić swój wizerunek.
Groupon z kolei zastosował prostą komunikację “There are no deals in this email”. Co pozwoliło firmie odczarować swój wizerunek i co nieco pośmiać się z tego, że za każdym razem wysyła do nas oferty, których tym razem naprawdę nie możemy przegapić.
Z kolei firma Bonami sprytnie splotła temat, który niewiele nam mówi - aczkolwiek wzbudza ciekawość.
Booking.com intryguje jakie oferty mogą być zawarte w środku. Dzięki nawiązaniu do czynności, którą łatwo sobie możemy zobrazować (pakowanie się na wakacje) powoduje, że odbiorca jest ciekawy jakie destynacje mogą spowodować, że pomyślisz "a może tak rzucić to wszystko?" :)
ProTip
W swoich żartach staraj się nikogo nie obrazić, jeśli nie jesteś pewien jak ten żart zostanie odebrany po prostu daj go do przeczytania kilku osobom i upewnij się, że odzew będzie najwyżej neutralny :)
Zachowaj równowagę
Pomysłów na ciekawe tematy maili możesz szukać naprawdę wszędzie. Rutyna zabija nie tylko Twoją kreatywność, ale również może zabić, zamiast zwiększyć Open Rate.
Email marketing to narzędzie, które samo w sobie jest efektywne, jednak dodając do niego odpowiednią narrację - sukces masz gwarantowany.