Szymon Dyrlaga wpis utworzony wpis edytowany
5 email marketingowych wskazówek z M@il My Day – relacja
Powrót do listy wpisówSiódma edycja organizowanego przez FreshMaila M@il My Day - największej konferencji o email marketingu w Polsce - już za nami. 10 kwietnia w warszawskim Multikinie wystąpiło aż 18 prelegentów. Każda z prezentacji trwała ok. 20 min., co dało naprawdę olbrzymią ilość marketingowej wiedzy, której nie sposób streścić w jednym artykule. Na szczęście udało się wyłowić kilka wspólnych wniosków, płynących z prezentacji. Uczestnicy mieli także okazję lepiej się poznać podczas After Party, a także wziąć udział w warsztatach podczas drugiego dnia wydarzenia.
Personalizacja to już podstawa. Dalszym krokiem są maile osobiste
Na blogu FreshMaila wielokrotnie pisaliśmy o personalizacji maili jako o kroku ku lepszemu email marketingowi. Już podczas inauguracyjnej prelekcji Paweł Sala i Kamil Kozieł tłumaczyli, że personalizując, można osiągnąć tzw. efekt cocktail party. Występuje on wtedy, gdy ktoś w tłumie ludzi nagle słyszy swoje imię i momentalnie się odwraca. Tym właśnie sposobem użycie personalizacji w temacie wiadomości zwiększa szansę na wzrost Open Rate o 126%.
Prelegenci byli zgodni co do tego, że otwarcie maila przez odbiorcę to dopiero pierwszy krok. Następnie musi on otrzymać treść, która przykuje jego uwagę. W trakcie konferencji co najmniej trzy razy usłyszałem (w taki, czy inne sposób), że ze swoimi odbiorcami warto komunikować się jak ze znajomymi. Powiedział o tym m. in. Dominik Juszczyk, który stwierdził: “Chciałbym, żeby moje maile były konwersacją, a nie czytadłem”.
. @ juszczykdominik mailingi osobiste a nie spersonalizowane, pisz jak do dobrego znajomego #MailMyDay pic.twitter.com/aIkrYKFZ78
— Iza Wójcik (@itfika) 10 kwietnia 2019
Komunikacja mailowa, to już nie B2B (business to business) czy B2C (business to client), lecz P2P (person to person), dlatego pisząc wiadomość, warto myśleć o tym, że czytać go będą żywi ludzie po drugiej stronie monitora. Inspirujący pod tym względem może być newsletter od np. Michała Szafrańskiego czy właśnie Dominika, którzy w wiadomościach opowiadają odbiorcom swoje historie i przeżycia, a dopiero później nawiązują do swojej działalności. Efekt? Liczne odpowiedzi od subskrybentów, które nieraz zamieniają się w dłuższą konwersację. Tym sposobem buduje się zaangażowanie.
Podobnymi przykładami (ale już nie w email marketingu), które pojawiły się na konferencji, są spersonalizowane filmy WOŚP czy Funwisher:
Znaj problemy odbiorców i bądź ich rozwiązaniem
“Content marketing jest o klientach i o tym, co spędza im sen z powiek” - to słowa Grzegorza Miłkowskiego ze sceny M@il My Day. Doskonale oddają kolejny często poruszany wątek: odbiorcy otwierający Twoje wiadomości liczą na jakąś korzyść. Oczywiście pisanie kreatywnych wiadomości jest zawsze pozytywnie postrzegane, jednak musisz oprócz tego zapewnić jakąś wartość.
Jaki powinien być dobry content @milkowski #mailmyday pic.twitter.com/A8KCKzUaOZ
— Mail My Day (@MailMyDay) 10 kwietnia 2019
Wykorzystując różne narzędzia (którym podczas MMD poświęcono sporo uwagi), budując persony i zadając pytania odbiorcom, możesz poznać swoją grupę docelową i zrozumieć problemy, z jakimi się boryka. Wtedy będziesz nie tylko wiedzieć, jak te problemy rozwiązać, ale samemu staniesz się ich rozwiązaniem. Jak to możliwe? Dostarczając odbiorcom pożyteczne treści, przyzwyczaisz ich do tego, że czerpią od Ciebie wiedzę z danej dziedziny. Z czasem, gdy będą potrzebować rozwiązania jakiegoś problemu, sami zgłoszą się do Ciebie.
Jakość bazy ważniejsza niż jej wielkość
Wielu osobom może się wydawać, że im większa baza odbiorców, tym skuteczniejszy może być email marketing. Teoretycznie jeżeli naszą ofertę otrzyma 1000 subskrybentów, to na zakup zdecyduje się więcej z nich, niż gdyby maila dostało jedynie 100 osób. Tymczasem prelegenci przekonywali, że zdecydowanie bardziej opłaca się znać swoich odbiorców i dbać o jakość listy, a nie jej wielkość. Wielu z nich nieraz decyduje się wypisać nieaktywnych odbiorców ze swojej bazy, pozostawiając w niej jedynie tych, którzy są zainteresowani czytaniem newslettera.
Ze sceny M@il My Day Magdalena Pawłowska pokazywała przykład swojej kampanii z ofertą szkoleń, zrealizowanej do grupy liczącej poniżej 5000 adresów, z której zysk przekroczył ponad 500 000 zł.
Łącz kanały komunikacji
O połączeniu kilku kanałów dotarcia do klienta mówiono wielokrotnie. Przykładowo Andrzej Ogonowski opowiadał o bardzo skutecznym połączeniu kampanii mailowej z kampanią smsową, które zwiększa szansę na przebicie się ze swoim przekazem do świadomości odbiorcy. Ale to nie wszystko, ponieważ Łukasz Chwiszczuk zaproponował połączenie reklamy w wyszukiwarce z reklamami na Youtube skierowanymi na grupę odbiorców. Można ją bardzo dokładnie sprecyzować dzięki informacjom, jakie możemy pozyskać na podstawie oglądanych przez nich filmów właśnie w serwisie YouTube. Łączyć kanały warto również do pozyskiwania jak największej liczby danych o swojej grupie docelowej. Marcin Szczupak podczas swojego wystąpienia stwierdził, że krzyżowanie danych z różnych systemów i narzędzi to przyszłość analityki.
Rozbaw odbiorcę
Na koniec coś, co zawsze działa, czyli humor. Nie ważne, czy piszesz maila, czy kręcisz reklamę, która ma pokazać Twoją firmę. Bez znaczenia, czy jesteś firmą z branży, w której żarty są oczekiwane, czy poważną spółką z akcjami na giełdzie. Humor to coś, co zawsze może Cię wyróżnić i pomoże Ci zapaść w pamięć w głowach potencjalnych klientów. Michał Sadowski mówił o tym, odnosząc się do Brand24. U nich zabawne reklamy były tym bardziej skuteczne, że nikt nie spodziewał się tego po firmie zajmującej się wytwarzaniem oprogramowania do monitoringu Internetu.
.@sadek "Sława o @brand24 sięga nawet męskich prysznicy" ?#mailmyday pic.twitter.com/9E5vZt3Zyu
— Mail My Day (@MailMyDay) 10 kwietnia 2019
Zresztą zabawne reklamy i filmy wiralowe wyświetlano w trakcie konferencji wielokrotnie. Zobaczcie jedną z nich, bardzo pomysłową, a w dodatku z gościnnym wystąpieniem Katarzyny Nosowskiej:
Humor też dopisywał prowadzącym, którzy zapowiadając prelegentów rzucali raz po raz zacnymi "sucharami". Większość z nich można znaleźć na Twitterze pod hashtagiem #sucharyfreshmaila :)
Póżna godzina więc na koniec pracy #sucharyfreshmaila @brand24 @szymonslowik @lewwwin @paweltkaczyk @landingiapp @SMSAPI @DrTusz @4peoplepl
Dlaczego marketer biegnie do sklepu BIO?
.
.
.
Bo lubi ruch organiczny#takiesuchezemoznapraniesuszyc— FreshMail (@Fresh_Mail) 8 marca 2019
Na koniec chciałbym podziękować wszystkim prelegentom za naprawdę merytoryczne i inspirujące wystąpienia:
Paweł Sala, Kamil Kozieł, Łukasz Chwiszczuk, Witold Kilijański, Magdalena Pawłowska, Łukasz Hardek, Tomasz Palak, Konrad Giżycki, Dominik Juszczyk, Maciek Budzich, Andrzej Ogonowski, Jakub Cel, Grzegorz Miłkowski, Michał Sadowski, Marcin Szczupak, Rafał Szymański, Karol Dziedzic i Artur Jabłoński.