FreshMail wpis utworzony wpis edytowany
5 sposobów, jak budować zaangażowanie na firmowych social mediach
Powrót do listy wpisówSpis treści:
- Zaangażowanie w social media a B2B
- 1. Odbiorcy muszą Cię obchodzić
- 2. Nie zapominaj o algorytmach
- 3. Dopasuj komunikację do kanału
- 4. Nie bój się spontaniczności
- 5. Email Marketing to także twój przyjaciel
- Recepta na sukces?
Komunikowanie się w sieci z pozycji firmy jest zadaniem dużo bardziej wymagającym niż robienie tego z profilu osobowego. Wywołanie pożądanych emocji, gdy dzielimy się ze znajomymi zdjęciami z wakacji lub ze ślubu, nie jest czymś skomplikowanym. Co innego, gdy chcemy wciągnąć w narrację nieznane nam osoby, pragnąc zaciekawić ich życiem firmy.
Jeśli chodzi o same profile firmowe, tu również istnieje kilka poziomów trudności. Najprościej odnosić się do uczuć, pragnień i sentymentów, kiedy promujemy w social mediach produkt, z którym praktycznie każdy może się utożsamić. Przykładowo takie hasła, jak:“powspominajmy smaki Twojego dzieciństwa”, “oznacz osobę, z którą napiłbyś się coli”, “jaki model Forda jest twoim wymarzonym?” zawsze angażują dużą liczbę osób.
Zaangażowanie w social media a B2B
Sytuacja staje się znacznie trudniejsza, gdy komunikujemy się w segmencie B2B, czyli firma-firma. Dlaczego? Otóż wówczas operujemy w przestrzeni jedynie naszego życia zawodowego.
Trudniej tu o wzruszenia, sentymenty i szczery uśmiech. Do tego dochodzi fakt, że sami odbiorcy są często wyczuleni na marketingowy przekaz i doskonale odczytują nasze intencje. Mówiąc krótko, niektóre “chwyty” po prostu na nich nie działają.
Co zatem robić, by zbudować w social mediach aktywną i sprzyjającą konkretnym działaniom społeczność? Poznaj 5 zasad.
1. Odbiorcy muszą Cię obchodzić
Przez lata używania social mediów, trochę zapomnieliśmy, że ludzie logują się w tego typu miejscach nie tylko po to, aby podziwiać nasze oferty i klikać w linki, które im podsuwamy, ale jest to przestrzeń, gdzie chcą ze sobą porozmawiać i wymienić się opiniami.
Na ogół ludzie nie przepadają za osobami, które mówią tylko o sobie. Tak samo jednostronny przekaz i przekonanie o swojej wyjątkowości mogą irytować i powodować obojętność. Pamiętajmy, że mimo wielu zalet naszego produktu lub usługi, to wciąż użytkownicy są na pierwszym miejscu.
Jeśli chcemy zbudować prawdziwą więź z odbiorcami, potrzebny jest dialog. Stawiajmy pytania, pozwólmy użytkownikom mieć choć częściowy wpływ na to, co publikujemy i jakie wybory podejmujemy jako marka.
2. Nie zapominaj o algorytmach
Nie bez kozery algorytm Facebooka i Instagrama premiuje obecnie nie ilość “polubień”, ale przede wszystkim posty, pod którymi wywiązała się dłuższa i bardziej złożona dyskusja w komentarzach. Widząc negatywny trend aktywności w serwisie, twórcy popularnego fejsa zrozumieli, że istotą aktywności w sieci jest rozmowa.
I tak, jak kilkanaście lat temu najbardziej aktywne społeczności skupiały się na forach dyskusyjnych oraz czatach, tak dziś obserwujemy eksplozję popularności np. grup na Facebooku, gdzie zwykle skupiają się osoby najmocniej zaangażowane.
Warto popracować również nad stawianiem właściwych pytań, bo tak, jak w przypadku wywiadów prasowych, umiejętność uderzenia we właściwy ton jest kluczowa. Znając dobrze “ducha” swojej społeczności, łatwiej będzie nam poruszyć właściwe kwestie, które sprawią, że ludzie zapragną się przed nami otworzyć i wymienić swoje opinie z innymi uczestnikami dyskusji.
3. Dopasuj komunikację do kanału
Druga rzecz - pamiętajmy o specyfice każdego kanału. Pozornie wydaje się, że wszystkie serwisy społecznościowe służą do tego samego i wobec czego wszędzie można publikować te same treści w niezmienionej formie. To mit. Prawda jest taka, że na każdą z popularnych platform - LinkedIn, Twitter, Instagram, Snapchat czy nawet na święcące ostatnio triumfy Musical.ly ludzie logują się w ściśle określonym celu.
I tak Twitter jest w Polsce platformą, gdzie najchętniej krzyżują się opinie polityków i dziennikarzy, a w przypadku marketerów to medium jest pełne życia w dniu branżowych konferencji.
LinkedIn z zasady dotyczy naszego życia zawodowego, wobec czego negatywnie przyjmowane są tu wszystkie lżejsze treści odnoszące się do naszego prywatnego życia.
Instagram z kolei odwrotnie - tu znaczenie ma właśnie lifestyle i jego jak najlepsza, wizualna odsłona. Dlatego dla marek to idealny kanał do pokazania firmy pod kątem Employer Brandingowym - odsłaniając to, jak wygląda nasze miejsce pracy, jacy ludzie tworzą nasz zespół i z jakimi wyzwaniami na co dzień się mierzymy.
Moja rada? Bądźmy profesjonalni, kiedy trzeba, ale nie bójmy się spontaniczności i szczerości, nawet kiedy komunikujemy się w imieniu poważnej marki. Pamiętajmy, że po drugiej stronie ekranów są ludzie tacy jak my.
Nawet jeśli nie jesteśmy nastoletnimi YouTuberami czy blogerkami modowymi, a prowadzimy fanpejdż kancelarii prawnej, muzeum czy narzędzia marketingowego, nie stoimy na przegranej pozycji. Warto zawalczyć o emocje odnosząc swoją działalność do sytuacji z życia, które zna każdy. I dlatego też każdy potrafi się z nimi utożsamić i je poczuć.
Żyjemy w czasach online, ale lektura własnego tekstu na papierze wciąż ma w sobie tę szczyptę magii ✨. Tak cieszy się...
Publiée par FreshMail sur Jeudi 29 mars 2018
?? ?? Zdobyliśmy nagrodę główną w konkursie Employer Branding Excellence Awards organizowanym przez HRM Institute za...
Publiée par FreshMail sur Mardi 12 juin 2018
Tak Brand 24 puszcza oczko do klientów, dobrze się przy tym bawiąc
4. Nie bój się spontaniczności
Czy powinniśmy bezwzględnie trzymać się ustalonego planu i czy warto postawić na spontaniczność? Możemy postawić na kontrolowany Real Time Marketing, który dowodzi, że stale trzymamy rękę na pulsie i zabiegamy o uwagę naszych odbiorców.
Jak planować działania RTM, które z zasady są czymś zupełnie pozbawionym planu? Jeśli prowadzimy swój własny Content Calendar, możemy uwzględnić w nim z wyprzedzeniem wydarzenia z kraju i ze świata, które wywołują duże, masowe emocje. To pozwoli nam zachować czujność. Jeśli nie zależy nam na skandalu, wystrzegajmy się jednak tematów związanych z polityką czy religią. Pamiętajmy, że ludzie mają różne poglądy, wobec czego bardzo szybko są w stanie sprowadzić nas na ziemię.
Nie warto też dopasowywać postów do każdej okazji “na siłę”, bez przemyślenia i bez znajomości kontekstu. Kryzys Tigera jest tylko jednym z tego jaskrawych przykładów.
Jesteśmy tuż po finale mundialu i nie sposób nie wspomnieć tu o akcjach RTM związanych z tym wydarzeniem w social mediach. Poniżej przykład, jak IKEA reaguje na wymienione tweety pomiędzy Davidem Beckhamem a Zlatanem Ibrahimoviciem.
5. Email Marketing to także twój przyjaciel
“Wyobraź sobie, że pewnego dnia kasują Instagram i… przestajesz być modelką” - głosi popularne w Internecie przysłowie :) No właśnie, co by się zdarzyło, gdyby pewnego dnia ktoś skasował lub zbanował nasz świetnie rozwijający się profil na Facebooku czy Instagramie? Musielibyśmy w zasadzie budować cały nasz sukces “od zera”.
Jak zawczasu zabezpieczyć się przed tego typu sytuacjami? Wypróbuj sprawdzony email marketing.
Dzięki dobrze skonstruowanej ścieżce zapisu na newsletter zyskujemy bazę odbiorców całkowicie niezależnie od social mediów. Aby zachęcić fanów do pozostawienia adresu email, warto zaoferować im dodatkową wartość w postaci np. darmowego e-booka lub kodu rabatowego.
Jak integrować działania social media z email marketingiem?
Email marketing jest najbardziej “intymnym” z kanałów komunikacji w Internecie. Tworząc spersonalizowane treści, sprawiamy wrażenie kontaktu 1 do 1, przez co nasza więź z odbiorcą staje się mocniejsza.
Warto podkreślić, że social media i email marketing nie powinny się wykluczać, lecz harmonijnie koegzystować. Dzięki Facebookowi czy LinkedIn możesz budować swoją bazę adresów mailowych, a patrząc w drugą stronę - w swoich mailach możemy odsyłać odbiorców do naszych mediów społecznościowych - zachęcając ich do wzięcia udziału w inicjatywach tam się rozgrywających.
Last but not least, warto podkreślić, że to właśnie email marketing jest jednym z efektywniejszych kanałów sprzedaży. Podczas przeglądania skrzynki pocztowej na ogół użytkownicy są bardziej skupieni niż podczas przewijania newsów na Facebooku. Niezależnie od tego, czy coś sprzedajemy, czy chcemy zaprosić ludzi na organizowane przez nas wydarzenie, to właśnie mailingi często są najskuteczniejszym narzędziem do osiągnięcia tego celu.
Recepta na sukces?
Media społecznościowe zmieniają się w szaleńczym tempie. W zasadzie każdy miesiąc przynosi nowe możliwości, zaś każdy nowy “ficzer” to zarazem szansa na to, by trwale zapisać się w świadomości odbiorców.
Czy istnieje magiczna formuła sukcesu w social mediach? Na pewno jest nią świetny instynkt, wysoki poziom inteligencji emocjonalnej, poczucie estetyki i umiejętność pisania językiem korzyści. Kto wie, czy nie najważniejszym składnikiem sukcesu jest jednak nasza postawa. Eksperymentujmy. Podpatrujmy ciekawe patenty na innych kanałach social media i twórczo przenośmy je na swój grunt.
Warto mieć odwagę w wymyślaniu zupełnie nowych form, snuć swoje historie i nieustannie “uczyć się” swojej grupy odbiorców po to, by jak najlepiej wyczuć jej potrzeby.
W obrębie każdej tematyki biją ożywcze źródła ludzkich emocji, a naszym zadaniem jest je odkryć i odpowiednio skanalizować. Im więcej prób podejmiemy, tym większe mamy szanse na powodzenie.