Renata Gajoch-Bielecka wpis utworzony wpis edytowany
3 funkcje Google Analytics, które wzmocnią Twój biznes
Powrót do listy wpisówNie od dziś wiadomo, że każdy biznes powinien korzystać z Google Analytics. Tak naprawdę tylko dzięki temu narzędziu możesz sprawdzić, co realnie interesuje użytkowników i jak Twoja strona jest przez nich odbierana. Podczas swojej prelekcji na Mail My Day, Maciek Lewiński pokazał kilka świetnych sposobów, jak dzięki funkcjom w Google Analytics, możesz wzmocnić swoje działania sprzedażowe i marketingowe. Dowiedz się jak to robić dzięki poniższym trzem wskazówkom.
1. Gdzie wchodzą użytkownicy z różnych źródeł?
Nie będzie to odkrycie gdy stwierdzę, że w sieci należy działać na wielu polach, by dotrzeć do szerokiego grona odbiorców, aby następnie wyłuskać z nich wąskie grono potencjalnych klientów.
Jednak wpisy na kilku portalach społecznościowych (Facebook, LinkedIn, Instagram, Twitter) wymagają sporego nakładu czasowego. Do tego dodajmy posty gościnne, artykuły na bloga - i Twój czas pracy jest wypełniony.
Aby Twoje działania były efektywne, warto sprawdzać, który z kanałów docierania do odbiorców jest w Twoim przypadku najbardziej miarodajny. Dzięki temu dowiesz się, na co szczególnie powinieneś zwracać uwagę podczas planowania swoich działań marketingowych, na jakie social media warto poświęcać swój czas, a na jakie lepiej go zminimalizować.
Jak to zrobić?
Wchodząc w Google Analytics w zakładkę "Odbiorcy", a następnie w "Cały ruch", by na koniec przenieść się do raportu "Źródło/medium" zobaczysz, z jakich źródeł właśnie trafiają do Ciebie internauci.
Następnie w okienku "wymiar dodatkowy" wybierz zakładkę "strona wejścia". Zobaczysz wówczas, na jakie konkretnie podstrony wchodzili użytkownicy, którzy np. weszli na Twoją stronę po otrzymaniu kampanii email marketingowej, po promocji na Facebooku itd. Całkiem prawdopodobne jest, że na Facebooku sprawdzą się treści związane z promocją w social mediach i lekkimi tematami, ale informacje o stricte technicznych kwestiach będą mniej chętnie odwiedzane. Jeśli ruch na Twojej stronie jest największy z zapytań Google, wówczas zainwestuj w działania SEO, by ten wynik jeszcze poprawić.
Największym utrapieniem w dzisiejszych czasach jest spadająca jakość działań marketingowych. Zbyt techniczne i technologiczne podejście do marketingu internetowego sprawiło, że zamiast skupiać się na podstawowych aspektach marketingowych (czas, przekaz i ludzie), naginamy mocno otaczającą nas rzeczywistość nawet do tego stopnia, że ze zjawiskiem „fake news” przechodzimy do porządku dziennego. Czyżby tonący brzytwy się chwytał?Pomimo ogromnej konkurencyjności na rynku, powinniśmy skupić się na jakości, a nie ilości pozyskanych leadów. Angażując się z budżetem i czasem powinniśmy decyzje podejmować świadomie, mając ku temu poważne argumenty. Z danymi się nie dyskutuje. Dlatego tu z pomocą przychodzi Google Analytics, który zbierając dane o zachowaniu Użytkowników na stronie, odpowie na podstawowe pytania: Komu? Co? Kiedy wysłać?
Dlatego dokładnie przeanalizuj wszystkie raporty w sekcji menu „Odbiorcy”. Dzięki analizie Odwiedzających dowiesz się, kim są, czego i kiedy potrzebują.
Maciej Lewiński Akademia Analytics
2. Google Analytics w e-commerce
Raport o e-commerce istnieje w GA już od listopada 2015 roku. Jeśli prowadzisz e-sklep to raporty, które możesz stamtąd wyciągnąć, będą dla Ciebie na wagę złota.
“Barometr e-commerce 2016” opracowany przez Sociomantic Labs prognozował, że Polacy w 2016 zrobią zakupy w sieci na 36 mld zł! Niemal 50% Polaków z dostępem do internetu conajmniej raz kupiło w sieci.
Dzięki raportom e-commerce możesz sprawdzić, jaki procent koszyków został porzucony przez klientów, na jakim etapie się to wydarzyło, co da Ci wgląd w to, co należy w Twoim e-sklepie poprawić i na jakim etapie sprzedaż jest realizowana, a na jakim porzucana.
Raport posiada dwa poziomy – zachowania w trakcie podejmowania decyzji zakupowej i zachowania na etapie realizacji transakcji. W raportach możesz śledzić, jak użytkownicy zachowują się na poszczególnych etapach ścieżki – czy dodają lub usuwają produkty z koszyka.
Co uzyskasz dzięki raportom e-commerce:
- wgląd w zachowania zakupowe internautów,
- prostszy sposób identyfikacji głównych problemów na ścieżce zakupowej,
- możliwość sprawdzenia, jakie produkty usuwane są z koszyka,
- schemat zachowań nowych vs. powracających użytkowników na stronie.
3. Wykorzystanie niestandardowych danych
Maciek Lewiński na swojej prezentacji podczas Mail My Day pokazał, jak można wykorzystać dane z nazw dostawców ISP (Internet Service Provider), którzy wchodzili na Twoją stronę.
W skrócie: jeżeli prowadzisz działalność gospodarczą i na tą działalność wykupujesz łącze, w ramach umowy możesz takie łącze nazwać nazwą Twojej firmy. Dzięki temu jesteś w stanie zobaczyć w Google Analytics, która konkretnie firma była na Twojej stronie.
Te dane to potencjalne leady (czyt. potencjalna sprzedaż).
Jak to zrobić?
Wejdź w zakładkę “Odbiorcy” następnie “Technologia”, a w niej pojawią Ci się dwie zakładki “Przeglądarka i system” oraz “Sieć”. Wybierając „Sieć” zobaczysz najprawdopodobniej sporą ilość danych. W przypadku prezentacji Maćka Lewińskiego było to 2557 danych.
I choć pierwsza strona raczej Cię nie zdziwi, bo dostawcami Internetu będą UPC, playonline, neostrada itd.
Jednak kolejne mogą być dla Ciebie całkiem interesujące, gdyż znajdziesz tam konkretne dane, konkretnych firm, które odwiedziły Twoją stronę.
Jak głosi legenda, w taki sposób Maciek Lewiński nie raz już pozyskał klientów na swoje szkolenie z Google Analytics :-) Więc skoro u niego to zadziałało, to dlaczego by nie spróbować?
Pamiętaj, że funkcje Google Analytics dają Ci ogrom możliwości, jeśli chcesz wzmocnić pozycję swojej firmy. Dane są na wyciągnięcie ręki - wystarczy z nich korzystać.